Uwaga: poniższy tekst dotyczy Teksasu, z dużym prawdopodobieństwem inne stany są bardziej cywilizowane :-)
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie "co zabrać do USA?", trzeba wiedzieć, czy na miejscu będziecie mieli samochód oraz czy zależy Wam na oszczędzaniu pieniędzy. Mając samochód i nieograniczone zasoby finansowe można się wybrać do Stanów w przysłowiowych skarpetkach. Nie posiadając samochodu może się zdarzyć, że nie uda się Wam niczego kupić. Właściwie nie ma tu małych sklepów, są tylko duże centra handlowe i supermarkety położone nieco z dala od miejsc zamieszkałych przez ludzi. Zatem najlepiej przed wyjazdem posłużyć się Google maps i sprawdzić, czy w Waszej okolicy będzie sklep i w jakich godzinach jest otwarty.
Należy też wziąć pod uwagę, że zdecydowana większość wypożyczalni samochodów nie jest czynna w weekendy, a jeśli jest, to najczęściej tylko do 18. Radzę nie liczyć na komunikację miejską, ponieważ jest ona bardzo ograniczona.
Reasumując: jeśli nie zabierzecie ze sobą czegoś, co jest Wam niezbędne do życia myśląc, że przecież będziecie w dużym mieście i po drugiej sobie ulicy musi być sklep, w którym da się wszystko kupić, możecie mieć problem.
Jedzenie
Do USA oficjalnie można przywieźć zapakowane produkty takie jak słodycze oraz wszelkiego rodzaju przetworzoną żywność. Jak już pisałam, trudno tu kupić jedzenie dobrej jakości i jeśli już uda się je Wam znaleźć (np. w HEB, Randalls, Trader Joe's) - ceny są przynajmniej 2-3 razy wyższe, niż w Polsce. Jeśli nie lubicie eksperymentować i macie możliwość zabrania dużego bagażu - zabierzcie sobie pyszniutkie, zdrowe polskie jedzenie, a nie będziecie tęsknić jak ja :( Szczególnie brakuje mi czarnej liściastej herbaty, którą trudno jest tu kupić. Być może znalazłabym ją gdzieś w China Town albo na innym końcu Houstonu, ale nie mam czasu, aby poświęcić kilka dni na szukanie herbaty, która nie byłaby wyrobem herbatopodobnym (jak Lipton i inne świństwa).
Kosmetyki
Podobnie, jak w przypadku jedzenia - naturalne kosmetyki są trudno dostępne i kilkukrotnie droższe, niż w Polsce. Można bez problemu znaleźć tu wiele produktów Nivea, Dove, Herbal Essences - są to najbardziej popularne marki. Mam jednak wrażenie, że ich skład jest inny od tego, który znam. W CVS Pharmacy jest spory wybór Burt's Bees - wg mnie są one bardzo dobrej jakości. W podobnych do polskich cenach albo nawet tańsze są kosmetyki kolorowe, w tym lakiery Essie. Zostawcie je w domu ;) Reasumując: maniacy kosmetyków bez chemii powinni je sobie przywieźć z domu, w innym razie będą skazani na mozolne poszukiwania.
Alergikom radzę zabrać zapas chusteczek higienicznych, 3 paczki chusteczek (po 10 szt) kosztują tutaj dolara i czasem trudno je dostać.
Ubrania
W typowym amerykańskim supermarkecie z pewnością uda się Wam kupić jakąś nadającą się do założenia odzież. Nie dam jednak gwarancji, że znajdziecie coś, co w składzie nie ma 90% poliestru albo nie wygląda co najmniej dziwnie. Zostawiłabym w domy jeansy, bo akurat w tym Amerykanie są naprawdę świetni i w każdym Targecie za 30 dolców nabędziecie porządne jeansy. Podobno w tutejszych outletach (tzw. 'premium outlets') można kupić niesamowite markowe ubrania, ale te przybytki zlokalizowane są na przedmieściach - bez samochodu nie dotrzecie do tego miejsca. Przed wyjazdem naczytałam się, że odzież jest w Stanach bardzo tania i w zasadzie lepiej nie pakować jej za dużo do walizki i kupić na miejscu. Uważam, że to słaby pomysł, a przynajmniej ja wolę spędzać czas na wycieczkach w ciekawsze miejsca, niż sklepy z ubraniami. W mojej ocenie sytuacja jest podobna jak z jedzeniem i kosmetykami - jeśli chcecie kupić coś o jakości porównywalnej do rzeczy z Europy, trzeba się nieźle nabiegać.
Inne
- Warto zabrać przejściówkę na amerykańskie gniazdka, ale bez problemu kupicie ją na lotnisku i w wielu sklepach.
- Użytkownikom soczewek kontaktowych radzę zabrać ich zapas - czytałam, że aby je tutaj kupić, trzeba mieć receptę (sama nie sprawdzałam).
- Przewodniki - dostępne w Polsce przewodniki po polsku są - moim zdaniem - zbyt ogólnikowe i czasem nieaktualne. Radzę nabyć przewodnik Lonely Planet po stanach, które zamierzacie zwiedzać. Można to zrobić w Polsce i przywieźć, ale jeśli będziecie w USA dłużej, lepszym problemem jest chyba kupienie tych książek przez internet, często przesyłki są bezpłatne, zaoszczędzicie sobie dźwigania. O przewodnikach napiszę oddzielny post.
- Karty płatnicze w USD oraz gotówka. Bez karty nie wypożyczycie samochodu ani nie zarezerwujecie hotelu. Oczywiście można próbować używać polskich kart w PLN, ale stawki za przewalutowania są złodziejskie. Z niewiadomych mi powodów niektóre moje karty nie chcą działać w niektórych sklepach, w takiej sytuacji sprawdzam kolejną kartę i tak do skutku... Zawsze dobrze mieć awaryjnie trochę cashu. O pieniądzach, kontach itp też napiszę osobny post.
- Może jest to trochę głupie, ale mnie osobiście strasznie irytują tutejsze gąbki do naczyń. Jedna dosłownie rozsypała mi się po tygodniu, kupiłam inny rodzaj i jest bardzo dziwna, wprawdzie się na razie nie rozsypała, ale trudno się jej używa. Następnym razem nie przyjeżdżam do Stanów bez zapasu gąbek!
Tosia, jak to się dzieje, że nie pijesz już tyle czasu herbaty i nadal żyjesz? Prawdopodobnie będzie trzeba podłączyć Ci kroplówkę, jak tylko wylądujesz na lotnisku ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wpis :) czy mozna sie jakos z Toba skontaktowac ? tez chce wybrac sie na postdoka do usa
OdpowiedzUsuń